Rozdział 4
- Czy wszystko jest już gotowe? - spytałem osobę po drugiej stronie słuchawki. W tym samym momencie do mojego gabinetu weszła zapłakana Madeleine. Odłożyłem natychmiast słuchawkę i do niej podeszłem. - Co jest? - spytałem widząc w jakim jest stanie. Miała bladą twarz, podkrążone oczy i nieprzytomny wyraz oczu. - Cofnij to. - szepnęła. - Ale co? - spytałem lekko zdziwiony jej słowami. - Jeśli czyjakolwiek w tym wina to moja bo ja ją okłamałam - szepnęła. - Zostaw Harrego. Na dźwięk imienia mojego największego wroga natychmiast się wyprostowałem. - Na kolana - powiedziałem ostrym jak brzytwa głosem. Część 6 ...