Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Rozdział 7

Obraz
Lisa Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Odkąd rozstaliśmy się z Jerrym, moje życie straciło sens. I jeszcze Harry. Tydzień temu go zamkęli. Po tym wydarzeniu bezsilność stała się nie tylko moim towarzyszem ale i ciężarem. Postanowiłam wrócić do USA. Przekraczając próg mojego dawnego domu, poczułam ogrąmną pustkę. Jego mieszkańcy już dawno nie żyli. Mama Ort, Tata Ort, Matt.. Po moim policzku spłynęło kilka łez. Otarłam je wierzchem dłoni i skierowałam   się w kierunku kuchni. I zobaczyłam w niej... Cartera. Carter - Lissa? - spytałem zszokowany jej widokiem. - Co ty tutaj robisz? - To raczej ja powinnam cię o to samo spytać. Przecież cię zabili. Była bardzo blada. Podszedłem do niej widząc że ledwo trzyma się na nogach. - Opowiem ci wszystko, ale najpierw usiądź. Gdy już to zrobiła, rozpocząłem swoją tyrade. - To było w dzień mojej, nie mojej śmierci. Do mojego biura przyszło moje lustrzane odbicie. Powiedziało mi że jest moim bliźniakiem i że ma na imię John...