Posty

Rozdział 2

Obraz
Ob kręciłam się nerwowo na fotelu kierowcy. Uśmiechnęłam się na widok przyczyny mojego strachu. Kot. Mały czarny kotek z białymi skarpetkami. Zapadłam się w fotelu w niewysłowionej uldze. Zjechałam na pobocze i przyjrzałam się dokładnie gazecie wertując ją dokładnie. Gdy myślałam że nic już nie znajdę gdy natknęłam się na interesujący kawałek tekstu. Siostra tragicznie zmarłej hiszpańskiej księżniczki w wywiadzie dla Spanish Times powiedziała co według niej może być przyczyną śmierci jej tragicznie zmarłej siostry: ,,Moja siostra na kilka minut przed odejściem rozmawiała ze mną na temat spraw sercowych. Była podekscytowana faktem że spodziewa się dziecka. Nie wiem co ją pchnęło do tak drastycznego kroku. Może mężczyzna z którym się umawiała i pokłóciła. Nie zdziwiłabym się gdyby znalazł sobie inną. Powalał urodą. A Harry..." Odłożyłam z impetem gazetę i chwilowo wpatrywałam się w jakiś punkt przede mną. Nie robiłam tego jednak długo bo mój telefon dał o sobie znać. Spojrzałam ...

Rozdział 1

Obraz
                                                            Część 1                                                              Harry Gdy otworzyłem oczy nie wiedziałem gdzie jestem . Rozejrzałem się powoli po pomieszczeniu. Kroplówka. Szwy. Tępy ból. Szpital. Chwilę potem zobaczyłem że na krześle tuż obok mojego łóżka śpiącą Lisę. Przyjrzałem jej się dokładnie. Miała blond włosy sięgające kawałek za ramiona z czarnymi pasemkami które obecnie miała potargane. Pomimo tego korzystnie okalały jej bladą twarz. Jej ramiona przykrywała zielono...

Prolog

Obraz
Właśnie usypiałam Lilianę kiedy otworzyły się z hukiem drzwi. - Lisa? - spytał Harry szeptem. Stał w przedpokoju po jego ramieniu spływała strużka krwi. Widząc to odłożyłam pospiesznie moją córeczkę do łożeczka. - O Boże. Harry!!! Co ci się stało? Jednak mój przyjaciel był za bardzo otępiały żeby odpowiedzieć. Tak więc posadziłam do na kanapie i poleciałam migiem po apteczkę. Zaczęłam tamować mu krew pospiesznymi ruchami i gdy mi się wreszcie udało zatrzymać krwawienie owinęłam mu rękę bandażem. Po chwili zaczął się osuwać na podłogę. Złapałam go szybko i wykręciłam alarmowy. Zaczęłam go cuciś wolną ręką ale nic to nie pomogło. Zaczęłam płakać.  I gdy już straciłam nadzieje otworzył na chwilę oczy i wyszeptał: Wrobili mnie.