Rozdział 3
Obudziłam się z mocnym łomotaniem w głowie. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Zasłony w kolorze kanarkowej żółci,białe ściany i...stojący na środku pokoju Dorian. Na jego widok krew napłynęła mi do policzków.
Widząc to uśmiechnął się po czym podszedł do mnie i usiadł na skraju łóżka.
Po chwili chwycił mnie za dłoń.
- Wiem że to co stało się wczoraj wieczorem nie powinno mieć miejsca jednak...nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Ja...
Nie zdołał dokończyć ponieważ wpiłam mu się w usta.
Odwzajemnił pocałunek z wielką pasją.
Niemal namaszczeniem.
Przerwał tylko na chwilę żeby dokończyć zdanie.
- ...Kocham cię od dawna. Jestem pewny tego uczucia.
Jeśli coś mówił to go nie usłyszała. Przyciągnęłam go do siebie.
I tak trwaliśmy i trwaliśmy.
Część 4
Lisa
Zaraz po wejściu do mieszkania rzuciłam kluczyki od samochodu na kuchenny blat i osunęłam się na lodówkę. Było mi niedobrze. Na pierwszy rzut oka było to kolejne osłabienie z powodu ciąży. Ja jednak wiedziałam swoje. Moje omdlenie było spowodowane rewelacjami dzisiejszego dnia. Pieprzony maj. Najpierw Carter, teraz ta hiszpańska księżniczka.
Podkuliłam nogi i włożyłam między nie głowę po czym zaczęłam się zastanawiać czy jest jakiś związek pomiędzy tymi wydarzeniami.
Musiałam nie zauważyć jak mój mąż wszedł do mieszkania bo po chwili odsunąłmi dłonie od twarzy.
- Lisa? Co się dzieję? Nie było Cię wczoraj w domu. Jesteś ranna? - był wyraźnie zdenerwowany.
Zadawał pytania z prędkością karabinu maszynowego.
- Nie. Nie jestem ranna. Po prostu poszłam wczoraj spać do Jaysona bo bym do domu nie dojechała. Wszystko. - to powiedziawszy pocałowałam go w czoło.
Skinął lekko głową i pomógł mi się podnieść.
- Słyszałeś o tej księżniczce co ją zabili? - wyszeptałam gdy już siedziałam na sofie. - Wplątali w to chyba Harrego.
- Jak to chyba... - nie dokończył zdania tylko spojrzał na mnie z przestrachem. - Dobrze się czujesz?
Zaprzeczyłam.
- Nie... Ja...
I wtedy nastała ciemność.
Część 5
Tony
Lisa. Gwen. Pani Hartley. Pani Ort. Moja siostra. Obiekt mojego pożądania. Mógłbym z nią być. Ale ona była związana z moim największym wrogiem. Teraz gdy wkopałem jej kolegę wszystko się zmieni.
Wszystko będzie moje.
Ona będzie moja.
Widząc to uśmiechnął się po czym podszedł do mnie i usiadł na skraju łóżka.
Po chwili chwycił mnie za dłoń.
- Wiem że to co stało się wczoraj wieczorem nie powinno mieć miejsca jednak...nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Ja...
Nie zdołał dokończyć ponieważ wpiłam mu się w usta.
Odwzajemnił pocałunek z wielką pasją.
Niemal namaszczeniem.
Przerwał tylko na chwilę żeby dokończyć zdanie.
- ...Kocham cię od dawna. Jestem pewny tego uczucia.
Jeśli coś mówił to go nie usłyszała. Przyciągnęłam go do siebie.
I tak trwaliśmy i trwaliśmy.
Część 4
Lisa
Zaraz po wejściu do mieszkania rzuciłam kluczyki od samochodu na kuchenny blat i osunęłam się na lodówkę. Było mi niedobrze. Na pierwszy rzut oka było to kolejne osłabienie z powodu ciąży. Ja jednak wiedziałam swoje. Moje omdlenie było spowodowane rewelacjami dzisiejszego dnia. Pieprzony maj. Najpierw Carter, teraz ta hiszpańska księżniczka.
Podkuliłam nogi i włożyłam między nie głowę po czym zaczęłam się zastanawiać czy jest jakiś związek pomiędzy tymi wydarzeniami.
Musiałam nie zauważyć jak mój mąż wszedł do mieszkania bo po chwili odsunąłmi dłonie od twarzy.
- Lisa? Co się dzieję? Nie było Cię wczoraj w domu. Jesteś ranna? - był wyraźnie zdenerwowany.
Zadawał pytania z prędkością karabinu maszynowego.
- Nie. Nie jestem ranna. Po prostu poszłam wczoraj spać do Jaysona bo bym do domu nie dojechała. Wszystko. - to powiedziawszy pocałowałam go w czoło.
Skinął lekko głową i pomógł mi się podnieść.
- Słyszałeś o tej księżniczce co ją zabili? - wyszeptałam gdy już siedziałam na sofie. - Wplątali w to chyba Harrego.
- Jak to chyba... - nie dokończył zdania tylko spojrzał na mnie z przestrachem. - Dobrze się czujesz?
Zaprzeczyłam.
- Nie... Ja...
I wtedy nastała ciemność.
Część 5
Tony
Lisa. Gwen. Pani Hartley. Pani Ort. Moja siostra. Obiekt mojego pożądania. Mógłbym z nią być. Ale ona była związana z moim największym wrogiem. Teraz gdy wkopałem jej kolegę wszystko się zmieni.
Wszystko będzie moje.
Ona będzie moja.

Komentarze
Prześlij komentarz